Jak wygląda nasza szkoła nocą? Odpowiedź na to pytanie poznali szóstoklasiści, którzy noc z 26 na 27 stycznia spędzili właśnie tu.
O godzinie 19.00 odpowiednio przygotowani, a więc wyposażeni w śpiwory, poduszki, latarki i inne niezbędne akcesoria przybyli, aby przenocować w miejscu, które bynajmniej ze snem się nie kojarzy. Od początku wszyscy byli bardzo podekscytowani i towarzyszyła im atmosfera tajemniczości. Jak się bowiem okazało, szkolne korytarze nocą, zwłaszcza gdy dziwnym zbiegiem okoliczności gaśnie światło, wyglądają zupełnie inaczej niż za dnia. Niesie się echo, a każdy krok czy szmer słychać znacznie wyraźniej.
Po zjedzeniu pizzy w stołówce szkolnej, która w nocy również prezentuje się zupełnie inaczej niż na co dzień, szóstoklasiści mieli do wykonania wiele wymagających nie lada odwagi zadań. Nad wszystkim czuwały wychowawczynie: panie Ewa Butwin-Wintoniak i Maria Wilman, a także pani wicedyrektor Joanna Szczepańska i pani Katarzyna Roman. Niezastąpiony okazał się pan Andrzej Kurowski, który tej nocy pokazał swoje nowe oblicze. Bywał już przecież szkolnym Mikołajem, ale jako duch zaprezentował się niezwykle wiarygodnie. Rywalizacja w grupach, kiedy trzeba było dotrzeć do zupełnie nieznanych zakamarków budynku, wywołała wiele emocji. Atmosferę grozy podkręcił obejrzany wspólnie film dla widzów o mocnych nerwach. Bitwy na poduszki, taniec w piżamach czy straszne opowieści to kolejne atrakcje. Nietrudno się domyślić, że jedynie nielicznym osobom udało się tej nocy zmrużyć oko. Nim się obejrzeliśmy, już trzeba było iść na śniadanie.
To była niezapomniana noc…
Autor: E. Butwin-Wintoniak